Zlodziejka 2

Po tym jak zgwalcilem oralnie Renate wiedzialem juz, ze bedzie teraz posluszna i ulegla i – o dziwo – strasznie mnie to podniecalo. Szczerze powiedziawszy nigdy nie podejrzewalem siebie o takie sklonnosci. Owszem, lubilem dac klapsa dupeczce jak ja rznalem, ale to byla tylko pieszczota, taka szczypta pieprzu w zabawie. A teraz ponioslo mnie na maxa. Nie interesowalo juz mnie to, ze Renata mnie okradala, podniecala mnie wladza nad nia, ta cudowna swiadomosc, ze moge zrobic z nia co zechce i zrealizowac swoje fantazje – takze te o których jeszcze nie marzylem i to bylo cudowne.

Popatrzylem jeszcze raz na siedzaca na ziemi Renate. Byla naga, glowe miala spuszczona, ramiona lekko jej drzaly – chyba plakala.
– Wstan i popatrz na mnie – powiedzialem ostro.

Poslusznie podniosla sie, stala naprzeciwko mnie, lzy plynely jej po policzkach i byla naprawde piekna! Poczulem, ze znowu mnie podnieca, mój kutas zaczal sie podnosic. Ale reszta zdrowego rozsadku powstrzymala mnie przed rzuceniem jej na biurko i ostrym rznieciem. Wiedzialem, ze reszta pracowników zmiany zauwazy, ze Renata jest dlugo w moim biurze i zaczna sie glupie komentarze a tego nie chcialem. Wolalem zeby zostalo tak jak jest, niech nadal uwazaja mnie za troche wynioslego szefa i trzymaja dystans. Szczególnie teraz na tym mi zalezalo. Wiedzialem, ze czeka mnie jeszcze wiele cudownych chwil z Renata i nie chcialem zeby cokolwiek mialo mi teraz skomplikowac zycie.
Spojrzalem jeszcze raz na Renate. Jej sliczne piersi sterczaly dumnie i podniecajaco a cipka porosnieta dosc spora iloscia wlosów az prosila sie zeby w nia ostro wejsc i zerznac. Naprawde byla sliczna i w tej chwili taka bezbronna.
– Ubieraj sie – powiedzialem

Spojrzala na mnie niepewnie ale nie odzywajac sie wziela z biurka majteczki i wlozyla powoli. Ten widok znowu niesamowicie mnie podniecil. Ubierala sie powoli i byla w tym niesamowita zmyslowosc. Pewnie sama nie zdawala sobie sprawy jak wspaniale i sexownie sie ubiera. Z trudem oderwalem wzrok i staralem sie skoncentrowac. Po zalozeniu majteczek spojrzala na mnie pytajaco. Nie powiedzialem nic tylko kiwnalem glowa. Wziela staniczek i zalozyla a nastepnie wlozyla spódniczke i bluzeczke.

– Teraz wrócisz do pracy – powiedzialem- ale nie mysl ze to koniec. Wiesz ze mam nagranie jak kradniesz i jak mi obciagasz. Jedna próba sprzeciwu czy nieposluszenstwa i te fotki znajda sie w Internecie i u twojej rodziny, a do Ciebie przyjda psy, bo zloze doniesienie o tym, ze mnie okradlas.
– Zrozumialas dobrze ? – zapytalem chwytajac ja mocno za brode
– Tak – odpowiedziala cicho
Uderzylem ja w twarz. Niezbyt mocno zeby nie zostawic sladów ale wystarczajaco zeby poczula i jej glowa odskoczyla do tylu.
– Jak masz sie do mnie zwracac suko – warknalem
– Przepraszam panie – powiedziala szybko
– No wlasnie – powiedzialem – teraz ladnie podziekuj za to ze mialem ochote spuscic ci sie do ust dziwko!
– Dziekuje bardzo panie –powiedziala
– Jak bede mial na ciebie ochote to dam ci znac i lepiej by bylo zebym nie musial czkac, mozesz isc

Renata odwrócila sie powoli i wyszla zamykajac za soba drzwi. Usiadlem za biurkiem, chcialem chwile odpoczac i zastanowic sie. Sytuacja rozwinela sie blyskawicznie i spontanicznie. Nie planowalem takiego obrotu sprawy ale bardzo mi sie to teraz spodobalo. Mialem na kazde zawolanie swietna dupe, która zrobi co kaze i bedzie posluszna jak suka. To uczucie wladzy najbardziej mi sie podobalo. Wzialem dokumenty i wyszedlem. Pojechalem do domu i usilowalem pracowac ale nie bardzo mi szlo. Nie potrafilem sie skoncentrowac i mialem ochote w koncu zerznac Renate. Bylo juz po pólnocy. Renia skonczyla prace o 23 wiec postanowilem sobie z nia ulzyc. Wsiadlem w samochód i pojechalem na osiedle gdzie mieszkala. To typowe blokowisko z blokami z wielkiej plyty pomazanymi sprayem i trawnikami rozjezdzonymi przez samochody. Noca sprawialo wrazenie jeszcze bardziej ponure i przygnebiajace niz w dzien. Mialem zamiar wywolac Renate na parking i zerznac w samochodzie ale panujaca atmosfera i „przyjemne” otoczenie sklanialy mnie do zmiany planów.

Zadzwonilem na komórke Renaty, chwalac w duchu swój pomysl zeby dac jej sluzbowa komórke. Odezwala sie po d**gim sygnale.
– Slucham – powiedziala cicho
Slyszalem, ze jest przerazona.
– Witaj, mam ochote na ciebie – powiedzialem
– Ale – zaczela niepewnie – maz jest w domu i nie moge wyjsc, bo dziecko spi panie.

Slyszalem panike w jej glosie, ale nie zamierzalem z tego powodu rezygnowac z zerzniecia jej.

– Skoro jest maz, to zostanie z dzieckiem a ty masz byc za 3 minuty na dole – rzucilem ostro
– Nle panie, on jest bardzo pijany, spi, nie moge zostawic z nim dziecka, blagam panie- plakala.

Czulem ze sytuacja coraz bardziej mnie podnieca.
– Dobra – powiedzialem – wobec tego ja ide do ciebie. Lepiej zeby to byla prawda co mówisz. Masz czekac w drzwiach suko – powiedzialem ostro i rozlaczylem sie.

Poszedlem do klatki. Sciagnalem winde i wjechalem na piate pietro. Adrenalina mnie roznosila. Nie wiedzialem czy nie klamala i nie bylem pewny co zastane w mieszkaniu i podniecalo mnie to jeszcze bardziej.

Wysiadlem z windy i zobaczylem ze drzwi Renaty uchylaja sie. Stala w otwartych drzwiach i patrzyla na mnie z przerazeniem graniczacym z panika. Zrozumialem, ze nie klamala. Miala na sobie kolorowa prosta sukienke przed kolana, nie miala rajstop, wlosy miala zwiazane w kitek i wygladala niezwykle podniecajaco!
Wszedlem do mieszkania pewnym kokiem zmuszajac ja do usuniecia sie z drogi. Mieszkanko bylo male i bardzo biedne. Widac bylo brak telewizora i innych rzeczy który chyba udalo sie panu malzonkowi spieniezyc i przeznaczyc „na przelew”. Mijajac wejscie do malego pokoju zobaczylem faceta w brudnym ubraniu lezacego w poprzek tapczanu i glosno chrapiacego. Z pokoju buchnal zapach moczu i nie przetrawionego alkoholu. W wiekszym pokoju stalo lózeczko a w nim spalo dziecko. Wszystko to zauwazylem zmierzajac do jedynego pomieszczenia w domu w którym palilo sie swiatlo. Jak sie okazalo byla to kuchnia. Renata szla za mna a wyraz przerazenia nie znikal z jej twarzy. Usiadlem na krzesle i popatrzylem na nia. Byla przerazona ale nie widac bylo jakis oznak buntu czy nieposluszenstwa.

– Daj mi sie czegos napic – powiedzialem
– Tak, oczywiscie, juz – powiedziala rzucajac sie do lodówki.
Widac bylo, ze te zwykle czynnosci pozwalaja jej wrócic do równowagi, a ja nie chcialem tego.

Postawila przedemna szklanke z jakims napojem i spojrzala na mnie niepewnie.
– Wiesz po co przyszedlem – zapytalem
– Tak – powiedziala cicho – ale…
– Chcesz sie sprzeciwic – przerwalem jej ostro.
– Nie , nie panie ale maz…. Powiedziala niepewnie
– Milcz i rób co kaze suko – warknalem
– Zdejmij sukienke, juz!

Renata byla przerazona i zdezorientowana.
– No! – ponaglilem ja
Broda jej zadrzala i w oczach pojawily sie lzy, ale poslusznie chwycila za brzeg sukienki i zdjela ja przez glowe. Zostala tylko w koronkowych majteczkach. Nie miala staniczka.

– Dalej – powiedzialem
Powoli zdjela majteczki. Czulem ze mój kutas zaraz rozerwie mi spodnie.
– Chodz tutaj – powiedzialem

Podeszla poslusznie. Stanela przede mna. Na wprost oczu mialem jej cipke. Jak juz wczesniej widzialem nie byla starannie wygolona, widac bylo ze dawno nie pielegnowala sobie futerka. Miedzy tymi wloskami widac bylo rózowa sliczna cipke. Mala i na oka strasznie apetyczna. Pochylilem sie lekko i poczulem cudowny zapach Renatki. Pachniala swiezoscia i mlodoscia. Taki cudowny zapach kobiety. Lekko poglaskalem jej futerko, wsunalem dlon miedzy nogi i zlapalem cipke cala reka. Renia lekko zadrzala i odsunela sie o krok co spowodowalo ze posladkami oparla sie o stól. Popchnalem ja lekko i zmusilem zeby usiadla na stole.

Rozsunalem jej uda i wsunalem palec do cipki. Byla cudownie ciasna, jak malolata i sucha. Zaczalem lekko poruszac palcem. Renata westchnela lekko i zadrzala. Pchnalem ja i zmusilem do polozenia sie na stole. Nie moglem juz dluzej czekac. Rozpialem spodnie i zsunalem je razem z bokserkami. Mój kutas wyskoczyl jak z procy. Chwycilem jej nogi zalozylem je sobie na biodra. Przystawilem kutasa do jej cipki i pchnalem. Renata jeknela cicho a mój zolnierz wszedl ledwie do polowy. Byla naprawde cholernie ciasna i goraca.

Wycofalem sie lekko i pchnalem ponownie wszedl troszke glebiej a ja kolejny raz wycofalem sie pchnalem. Bylem strasznie podniecony. Chcialem czuc ta ciasna cipke, rznac ja i pieprzyc. Za kolejnym razem wszedl do samego konca. Zatrzymalem sie na chwile czujac jak jajka opieraja sie o jej dupke a potem zaczalem ja posuwac. Wyciagalem prawie calego i wkladalem do konca. Rozchylilem jej szerzej nogi i patrzylem jak caly kuta wchodzi w jej cipke. W pewnym momencie poczulem ze Renata zaczela reagowac. Zrobila sie wilgotna i zaczela poruszac dupka. Dosuwala go w moja strone i jeczala leciutko.

– Kiedy bylas ostatnio rznieta suko – wysapalem – patrz na mnie i mów.
– Dawno – odpowiedziala
Dalem jej w twarz nie przerywajac pieprzenia jej
– Zapominasz sie suko – warknalem
Renata jeknela i mocniej nabila sie na mojego kutasa
– Dawno panie, chyba z rok temu – wyjeczala podniecona
– Maz cie zerznal? – Spytalem
– Tak – wydyszala – wlozyl mi zaraz sie spuscil a potem zasnal
– Pózniej juz nic? – spytalem nie przestajac sie poruszac w niej
– Nie – mówila juz z trudem- widzialem ze jest strasznie podniecona
Strasznie mnie to podniecilo. Ale nie chcialem jeszcze konczyc. Wyszedlem z niej gwaltownie.
– Nie – zajeczala – prosze nie panie

Podnioslem ja i odwrócilem tylem do siebie. Pchnalem lekko a ona poslusznie oparla sie na stole i rozstawila szeroko nogi. Mialem przed soba jej sliczny zgrabny tyleczek. To podniecilo mnie jeszcze bardziej. Rozsunalem jej posladki i przysunalem kutasa do kakaowej dziurki. Lekko pchnalem, poczulem opór a Renata szarpnela sie gwaltownie.

– Nie – powiedziala przerazona- nie tam, blagam ja tam nigdy…. Zrobie wszystko co pan zechce tylko nie to…
– Milcz suko – chwycilem ja za wlosy i przycisnalem jej twarz do stolu.
– Potrzebujesz pieniedzy podobno – powiedzialem- zobaczymy jak bardzo
Wyjalem z portfela 2 stówy i zlozone w pól wsunalem jej w zeby.
– Jak nie wypuscisz ich dopóki nie skoncze to beda twoje dziwko – powiedzialem.

Przycisnalem jej twarz do stolu, posmarowalem kutasa slina i oparlem o jej kakaowe oczko. Zobaczylem przerazenie w jej oczach i to mnie podniecilo jeszcze bardziej. Pchnalem mocno i zaglebilem sie kawalek. Renata zaskowyczala i mocno zacisnela zeby na banknotach. Nie zwracajac na nia uwagi pchnalem ponownie i wszedlem do polowy. Renata prawie zawyla cicho. Podniecilo mnie to jeszcze bardziej. Cudownie bylo pozbawiac jej dupke dziewictwa! Pchalem coraz mocniej i wchodzilem coraz glebiej. Chcialem wejsc caly i pieprzyc ja jak suke. W koncu wszedlem caly i zatrzymalem sie tak przez chwile. Renata wila sie i jeczala ale ja trzymalem ja mocno za wlosy i pieprzylem z calych sil. Po kazdym pchnieciu robila sie luzniejsza i latwiej bylo jej wkladac. W pewnym momencie poczulem, ze moja suka juz sie nie szarpie i dyszy coraz glosniej.

Widocznie zaczelo jej to sprawiac przyjemnosc. Rozsunalem jej mocno posladki i wsadzilem najglebiej jak moglem. Renata jeknela rozkosznie i poruszyla dupa. Poczulem, ze jest podniecona a ja zaraz sie spuszcze. W tym momencie drzwi malego pokoju otworzyly sie z impetem i jej nawalony maz wytoczyla sie do przedpokoju i zaczal dryfowac w kierunku lazienki. Myslalem co sie stanie jak sie odwróci. Zobaczy swoja zone lezaca nago na stole z dwiema stówami w zebach pierdolona w dupe przez swojego szefa. Widok interesujacy niezwykle dla kazdego meza. Na szczescie nie odwrócil sie tylko wszedl do ubikacji skad doszedl glosny lomot upadajacego ciala. Nie moglem sie juz powstrzymac i zaczalem rznac ja coraz szybciej. Wykonalem kilka szybkich ruchów i spuscilem sie jej w dupke. Renata wyprezyla sie czujac mój wytrysk i zaczela glosniej jeczec przezywajac orgazm. Czulem skurcze jej dupki trwajace kilka minut jak dochodzilismy do siebie.

Wysunalem sie z niej i usiadlem. Renata podniosla sie powoli i zmyslowo.
– Dziekuje panie – powiedziala patrzac mi w oczy
W jej tonie nie bylo juz strachu.
– Nie boisz sie, ze maz wyjdzie – spytalem
– Ta pijana swinia nie wyjdzie tak szybko. Padl tam i bedzie spal do rana – odparla

Zrozumialem, ze wlasnie powiedziala mi ze nie musze sie nigdzie spieszyc. I zostalem jeszcze kilka godzin.